I nie chodziło mi tu o Enta - ożywione drzewo ;)
To co chciałam żeby było wypukłe podmalowałam od spodu czarną suprą, to co miało się łączyć ze skórą udało mi się wygubić kolorami. Jestem zadowolona, ale zastanawiam się też nad zrobieniem bardziej ekstremalnej wersji :)
Zamiast 4h miałam na tą pracę ok. 30 - 40 minut :p 5 więcej i zdążyłabym przypudrować farby cieniami (w takich samych kolorach). Co nie zmienia faktu że efekt został osiągnięty i twarz zniknęła :)
Kilka powtórek i udało mi się opanować lateks!
Bez retuszu. Antonina jest w moim wieku i zmarszczek nie posiada, ale udało nam się trochę zaczarować i oszukać :)
mocne, naturalne światło osłabia efekt charakteryzacji - jest to dla nas wyzwanie ponieważ malujemy zazwyczaj w innym oświetleniu niż robione są później zdjęcia/film
lateks nałożyłam na górne powieki, pod oczami i w bruździe nosowo - wargowej oraz na dolnej części szczęki w celu osiągnięcia zwiotczenia skóry, wysuszenie ust, pogrubienie brwii
Posiwienie włosów, wysuszenie cery, plamy wątrobowe, wyciągnięcie krzywizny nosa, zaczerwienienie oczu, drobne zmiany na skórze, wąsik